poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Viagra, czy może?...

Kilka slów o tym, jak naturalna aromaterapia może zastąpić chemiczne preparaty poprawiające sprawność seksualną, jak obudzić uśpione zmysły i przeżyć niezapomniane chwile.

Odwiecznym pragnieniem każdego prawdziwego mężczyzny jest poprowadzenie upragnionej partnerki na szczyty rozkoszy. Mężczyźni nie lubią rozmawiać na tematy związane z zaburzeniami własnej płciowości, ale najnowsze badania naukowe tego tematu oraz wzrastająca systematycznie wartośc sprzedaży preparatów wspomagających potencję wskazuje na duże znaczenie tego problemu.
Kilkanaście lat temu furorę wśród panów wywołał chemiczny preparat o nazwie Viagra. Bez wątpienia działa zgodnie z opisem producenta, ale skład tego leku oraz jego działania uboczne, rzadko upubliczniane, mogą poczynic więcej szkody niż pożytku.
Mało który mężczycna jednak wie, że istnieją proste, naturalne i nieszkodliwe  metody regulujące poziom sprawności seksualnej i pożądania.
Jednym z tych sposobów jest aromaterapia. Istnieje wiele olejków eterycznych, które uwalniając w procesie aromaterapii swoje cenne składniki, mają dobroczynny wpływ na potencję. Jednym z nich jest kompozycja olejków eterycznych ukryta pod nazwąKamasutra. Rodzaj olejków oraz ich proporcje zamknięte w buteleczce Kamasutry są tak dobrane, aby subtelnie, ale jednak zdecydowanie oddziaływac na zmysły oraz receptory odpowiedzialne za pobudzenie. Kilkanaście kropel tego olejku umieszczonego w kominku-podgrzewaczu rozgrzewa intymną atmosferę do czerwoności, inspiruje do działania, wyzwala emocje, o których w codziennych sytuacjach możemy tylko pomarzyć.
Oczywiście byłoby miło, gdyby w czasie aromaterapii Kamasutrą była obok nas ukochana i pożądana partnerka.
"Kto ma władzę nad zapachami, ten ma władzę nad sercami ludzi"
                                           Patrick Suskind "Pachnidło"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz